Zestawienie wykonanie przez Stowarzyszenie 61 jasno określa jakimi samochodami jeżdżą w Polsce politycy. Określili je na podstawie oświadczeń majątkowych z 2019 roku.
Co interesujące, jak podaje Microsoft News politycy jeżdżą samochodami o zróżnicowanej wartości. Miłośnicy motoryzacji mogą sobie obejrzeć zestawienie informujące o zamożności posłów pod względem kupowanych samochodów.
Również ilość zakupionych samochodów jest różna. W tej kategorii króluje Grzegorz Gaża, który uzbierał 11 aut. Jest to poseł z frakcji PiSu. Razem wzięci posłowie, 328 osób, uzbierali 579 samochodów.
Natomiast w kategorii najbardziej drogi samochód polityka, pierwsze miejsce zajmuje Bogusław Liberadzki należący do frakcji Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jest to dość nowe auto z 2019 roku -BMW X5. Twórcy zestawienia uwzględnili wartość rynkową tego auta, ponieważ wymieniony polityk nie podał kwoty zakupu przy oświadczeniu majątkowym.
Drugie miejsce zajmuje Jacek Bogucki – z frakcji PiSu, który wykupił auto za ponad 10 000 złotych – Nissana Primierę z 98 roku. Brzmi dość dziwnie? Wspomniany polityk ma warsztat mechaniki i diagnostyki samochodowej, a to oznacza, że mógł sobie to auto przerobić jak tylko chciał – za minimalne koszty.
Zestawienie określa również wartość samochodów razem wziętych w kategoriach podzielonych na poszczególne frakcje polityczne. Według zestawienia Lewica wydaje najwięcej pieniędzy na samochody oraz kupują ich najwięcej ze wszystkich politycznych klubów.
Politycy jeżdżą autami, które nie przekraczają 10 lat użytkowania. Jednak są i tacy politycy, którzy jeżdżą autami z 1984 roku czy 1959 roku.
Ulubioną marką polityków jest Toyota – japońska firma produkująca samochody.
Zestawienie ciekawe, pokazuje jaką miłością pałają politycy do samochodów oraz które auta są najczęściej przez nich wybierane. Im starszy rocznik polityka, tym mniej dziwi fakt, że ma w swoim garażu jakieś auta. Trudno się dziwić starszym politykom, że stać ich było na zakup ulubionej Toyoty.